Czekałam na ten dzień niecierpliwie. To miała być nasza trzecia wspólna sesja noworodkowa – nie małe wydarzenie! Pierwszą modelką była Basia, potem pojawił się Stefan a teraz wszyscy wyczekiwali na malutką Jankę. W końcu się doczekałam. Jak zawsze zdjęć powstała cała masa i prawie od progu miałam aparat w ręce – bo w tym domu zawsze dużo się dzieje, nie można przechodzić obojętnie wobec tego wszystkiego :D
Jeden model postanowił sobie uciąć drzemkę przed samą sesją – no cóż… nuda była… ale potem się poprawiło to i oczy się otworzyły :)
Basia, najbardziej doświadczona mała modelka, pięknie zaangażowała się w sesję.
A na chwilę nawet sama przejęła rolę fotografa!
A najpiękniej było w pełnym składzie:
Był też czas na złapanie samej Janeczki w kilku kadrach – cudowności prawda?
I na koniec chwila na wyciszenie… :)