Pora zakończyć rok 2017. Kiedy w styczniu zaczynałam projekt 365 nie byłam pewna czy dam radę. W 2016 poległam w lutym ;) ten rok był inny, dużo się działo i w życiu prywatnym i zawodowym a jednak się udało! Mam pamiątkę z (prawie) każdego dnia i teraz pora zaprojektować album i wydrukować – bo to oczywiste, że zdjęcia na papierze nabierają mocy :) Pamiętajcie żeby nie zostawiać wspomnień tylko w wersji cyfrowej bo istnieje duże ryzyko, że na którymś etapie życia te zdjęcia przepadną. A teraz zaczynam rok 2018 z Projektem 365 bo nie da się od niego uwolnić ;)
A tu nasza końcówka roku: