Domowa sesja rodzinna. Mam nadzieję, że coraz więcej osób będzie doceniało jej wyjątkowość. Bo Wasze domy są wyjątkowe. I żaden plener nie da Wam takiego naturalnego tła jak Wasze własne cztery ściany :)

Nie jest potrzebna wielka okazja, żeby umówić się na sesję! Celebrowanie życia codziennego, łapanie chwil tu i teraz za kilka lat będzie wywoływało wzruszenie na Waszych twarzach. Każdy dzień jest dobry na to, żeby zatrzymać się, usiąść razem na kanapie i się poprzytulać. A ja chętnie to dla Was uwiecznię. Potem wydrukowane zdjęcia wypełnią wnętrza i za każdym razem kiedy na nie popatrzycie wywołają Wasz uśmiech :) Bo rodzina i miłość to najlepszy powód do uśmiechu.

 

Dzisiaj sesja inna niż wszystkie. Piękny, drewniany dom z duszą. Z artystyczną duszą w dodatku :) Pełen ludzi i zwierząt. A ile w nim cudnych detali! Była obawa, że sesję trzeba będzie przełożyć, ale na szczęście wszystko się tak poukładało, że udało się nam spotkać. Spotkanie było krótkie, ale bardzo owocne i powstała cała masa zdjęć. A na miejscu okazało się, że nie jedną rodzinę będę miała przed obiektywem. Dora z mężem i dziećmi przyjęli pod swój dach mamę z Ukrainy z dwójką wesołych chłopaków więc powstały też wspólne pamiątkowe zdjęcia. Popatrzcie ile się tam działo i jak było wesoło :)

 

Jak pies z kotem? To powiedzenie tutaj ma inny wymiar :D

I wspólne zdjęcie. Będzie co wspominać.

I jeszcze taka historia. Portrety prababci. Podobno nie przepadały za sobą. Na jednej ścianie, ale po dwóch stronach okna – pewnie dlatego tak, żeby sobie w drogę nie wchodziły ;)

A na koniec zawitałam jeszcze do pracowni ceramicznej, bo tam już zaczynały się warsztaty. I powstawały kolejne cuda.

 

Jeżeli myślisz o domowej sesji dla Twojej rodziny to zapraszam do kontaktu! A po szczegóły zajrzyj tutaj .