Wracam myślami do wakacji i letnich sesji plenerowych :) To była okazja nie byle jaka bo mały Sambor kończył roczek! Spotkaliśmy się już po raz trzeci i jak zawsze spotkanie zaowocowało całą masą pięknych kadrów. Było wesoło, słonecznie i owocowo – bo jubilat jest fanem arbuzów. Wyciskanie szło nawet lepiej niż jedzenie :) a na koniec przydreptał do nas śliczny piesek i też załapał się na zdjęcia.